Odcinek bardzo,bardzo, emocjonujący.
German zdradza szczegóły dotyczące opuszczenia domu. Violetta jest smutna z tego powodu. Ramallo przytula się do Olgi a ona "tengo novio espasio personal" "mam narzeczonego przestrzeń osobista!". DJ zostaje nowym asystentem Beto. Angie nie jest w stanie zrozumieć dlaczego Pablo ją zwolnił. Cargoso pyta się Andresa co zrobił Emmie, że zamknęła się w pokoju i nie chcę wyjść. Chłopak mu oznajmia że to nie przez niego Emma się tak teraz czuję, lecz przez to że Cargoso się zwolnił. Violetta pakuje walizki w tym czasie dzwoni León. Francesca rozmawia z Marco o słowach do piosenki które napisała Ludmiła. Violetta przychodzi do studio by oznajmić Pablo przy wszystkich. Że podjęła decyzję o zostawieniu studio. Angie rozmawia z Olgą o Esmeraldzie i podejrzeniach jakie ma wobec jej. Violetta dziękuje przyjaciółkom że przyszły do niej by być z nią w tym momencie. Beto tłumaczy Djowi jego obowiązki. León, Andres i Brodwey ćwiczą, ale León nie morze się skupić na ćwiczeniu, chłopacy mu radzą by poszedł spotkać się z Violettą.
Angie mówi dla Germana o podejżeniach związanych z Esmeraldą. Gergorio dokucza dla Jacki.
León przychodzi do Violetty. Francesca i Camila chowają Diego w szafie na wieść że León przyszedł. Violetta zauważa dziwne zachowanie przyjaciółek, idzie do szafy i zastaje tam Diego.
Beto otwiera oczy Pablowi, mówiąc że jest szalony zwalniając Angie, w ciężkiej chwili kiedy ona go potrzebuję. Sędzia zajmuję dom Violetty.
W następnym odcinku Andzie załatwi stypendium dla Violetty. Tak więc Violetta wróci do studio!
German i Violetta
- Jak to mamy dwadzieścia cztery godziny?
- Tak, bo zapłaciłem kaucję domem by być wolnym do rozprawy sądowej.
- Mamy dwadzieścia cztery godziny żeby opuścić ten dom!
- Violu to jedyna opcja
- Ale wystarczająca, co zamierzasz zrobić pomyśl o niej.
- Wyobraźmy że pójdziemy do hotelu aż wyjaśni się wszystko
Violu kochanie spokojnie ponieważ wcześniej czy później
prawda wyjdzie na jaw tak
Olga do Ramallo
- Co robisz człowieku? Mam narzeczonego przestrzeń osobista "espacio personal ".
Angie i Pablo
- Zwolniona? Pablo jeśli to żart to nie dobry moment
- Mówię poważnie
- Zwalniasz mnie bo chce być z Violettą w trudnej chwili
- Nie zwalniam cię bo znowu nie uprzedziłaś wystawiłaś klasę
- Poinformowałam
- Nie mnie nie poinformowałaś
- Ciebie nie bo nie było cię tu Jacki tu była powiedziałam jej
- Nie dałem ci pozwolenia, ostatnim razem ci powiedziałem
czy nie.
- Wiesz co rób co ci wychodzi najlepiej, mam ważniejsze sprawy.
nie wie co ty wyprawiasz ostatnio, nie wiem.
Violetta i León
- Dzwonisz żeby mi życzyć dobrej nocy
- Coś w tym stylu
- Co robisz?
- Pakuję walizkę
- Mogę jechać z tobą?
- Nie nie León wolę nie tata źle się czuję przez tą sprawę
I nie chcę by czuł się gorzej.
- W porządku a ty jak się masz?
- Dobrze
- Ze mną możesz być szczera
- wiem że chcesz być twarda ale potrzebujesz kogoś by się wyładować.
I tym kimś mogę być ja!
- Więc teraz muszę być silna!
- I jesteś, chcę ci pomóc, chce cie przytulić, chcę się tobą opiekować.
Chcę żebyś wiedziała że stanie się co stanie będę tu dla ciebie.
- Halo jesteś tu?
- Tak, czuję twoje przytulanie, rady, czuję że jesteś tu ze mną
- Naprawdę nie chcesz żebym jechał
- Nie dziękuję bardzo
- Kocham cię bardzo
- Ja też cię kocham León
Violetta i Diego
- Ej jak się masz?
Dowiedziałem się o twoim tacie.
chciałem tylko powiedzieć że jestem tu.
jeśli będziesz czegoś potrzebowała.
- Dziękuję potrzebuje porozmawiać z Pablo.
- Jeżeli to z powodu że będziemy razem śpiewać..
- Nie dla tego Diego.
Violetta, Camila i Francesca
- Violu jak się masz w porządku martwimy się
- Dobrze, jest dobrze dziewczyny!
- Pewna.
- Tak.
Violetta i Pablo
- Pablo muszę z tobą porozmawiać chwilę
proszę!
- Dobrze, mamy chwilę chodźmy do biura.
- Nie skorzystam z okazji że wszyscy tu są.
by powiedzieć to.
- Jak chcesz.
- Wiecie o wszystkim co dzieje się z moją rodziną
I dla nas wszystkich jest to smutne
ale chcę powiedzieć że podjęłam decyzję
by opuścić studio.
- Żałuję bardzo tego co się stało bardzo
Jestem tu jeśli będziesz czegoś potrzebować
jak zawsze.
- Dziękuję.
Violetta i León
- Wybacz mi León miałam wyciszony telefon,
i tu zobaczyłam nieodebrane połączenia.
- Nie martw się.
- Chcesz porozmawiać?
- Nie teraz muszę iść do domu.
- Pójdę z tobą.
- Znasz ojca, kiedy będę mogła zadzwonię
to się umówimy by się spotkać.
- Tak.
Violetta i León
- Przepraszam że przyszedłem ale musiałem cię zobaczyć
- W porządku
- co za szczęście że nie posłuchałeś mnię więc.
Francesca, Camila i Diego
- Wow spójrz na to!
- Co robisz mówiłam żebyś nie dotykał niczego.
-Ale jestem bardzo utalentowany spójrz.
- Co mnie to obchodzi mówiła żebyś nie dotykał.
- Musisz iść!
- o się stało,co się stało?
- Co się stało?
- Właśnie przyszedł León.
- I co?
- Jak to i co? Jak to i co? To żart?
- Violetta nie wie że tu jestem.
- Ty się zamknij.
- Biedna Violetta to wszystko dzieję się przez ciebie!
- Idź już Diego!
- Idę!
- Zobaczę czy możesz wyjść tak żeby nikt cię nie zauważył.
- Odetchnij Francesca.
- Okey.
- Wiesz co jesteś magnes na problemy. Tym jesteś.
- Z pewnością, idę pograć na gitarze.
- Gdzie idziesz? Mówiłam że to nie moment.
przestań być dowcipny musisz iść.
- To nie żart to pomoc.
- Nie proszę!
- Za późno co robimy?
- Co robimy!
- Nie wiem co robimy?
- Spokojnie, spokojnie mam pomysł.
Violetta i Leon, Francesca i Camila
- León jaka niespodzianka!
- Przyszedłem pomóc.
- Ale co tu robisz nie trzeba,
możesz iść jeśli chcesz.
- Skończyłyście już wszystko.
- Tak
- Nie
- Tak czy nie?
- Zrobiłyśmy przerwę.
- Tak trochę odpoczywamy.
- Czemu nie wyjdziemy na chwilę napić się czegoś.
- Tak dobrze dziewczyny wolę skończyć wszystko teraz.
- Wyjąc kurtki żebyś zobaczyła wszystkie?
- Nie nie!
- Taki bałagan jest.
- Tak wszędzie są kobiece rzeczy porozwalane.
- Co za wstyd.
- Co z wami jest?
- Nic, nic jesteśmy perfekcyjnie dobrze
nigdy nie czułam się tak w życiu.
- Nie nie jesteśmy Camila
to jest trudny moment ale jesteśmy szczęśliwe
że możemy ci pomóc.
- Jesteście bardzo dziwne!
- I co Violu znalazłaś to czego szukałaś?
- Wystarczy Francesca!
- Nie chcesz żebyśmy ci pomogły?
- Dziewczyny nie będę się w to bawić
wyłaś stąd wyłaś.
- Z czego się śmiejesz?
- Okey on wszedł tak nagle
my nie wiedziałyśmy co zrobić.
- I myślałyśmy że źle zareagujesz.
- Uwaga! Violetta o niczym nie wiedziała nie?
-Uwaga, uwaga nie przyszedłem tu sprawiać problemy
przyszedłem tu pomóc ale te dwie szalone
ukryły mnie w szafie.
- Ja cie ukryłam ale pomysł był Camili.
- Dziękuje przyjaciółko
- Lepiej jak pójdę
- Tak najlepiej idź!
- Nie mogę uwierzyć!
- Spokojnie, nic się nie stało.
- Nie mogłam uwierzyć kiedy zobaczyłam
Diego umieszczonego tam,
jak mogłyście mieć taki pomysł.
- nie nie to nie jest zabawne!
Violetta i León
- Pewna jesteś że będziesz czuć się dobrze?
- Tak myślę.
- Zadzwonisz do mnie w razie czego okey!
- Tak
- Wiesz co mogę też porozmawiać z tatą i pomóc.
- Nie León zostaw nie chcę sprawiać problemów tacie,
wystarczą te które już ma.
- Jak chcesz ale wiesz.
German
- Violu za chwilę jedziemy.
- Dobrze
León
- Pójdę już
- Dziękuję
- Dobrze już idę.