poniedziałek, 10 czerwca 2013

Violetta2 odcinek 29 po Hiszpańsku

Diego wycofuje się z pocałowani Violetty.
 Lara informuje Leóna że przegrał zakład.
Pablo prosi Violettę żeby na spokojnie się zastanowiła czy odchodzi z U-mix czy nie.
Francesca mówi Violetcie że powinna bardziej zbliżyć się do Leóna. 
Angie mówi o Germanie w towarzystwie pianisty że powinie się bardziej zbliżyć do córki. 
Pablo pyta Angie czy miedzy nią  a  Jeremiasem coś jest. 
Olga mówi dla Ramallo że musi odpracować za zniszczenie jej potrawy, 
w inaczej  będzie miał do czynienia z Cardoso.
 Camila pyta się Violetty co by zrobiła gdyby widziała chłopaka przyjaciółki z inną dziewczyną. Violetta rozmawia z Leónem o jego relacji z Larą.
Esmeralda wypytuje Germana gdzie był cały dzień. 
On jej ściemnia że był na siłowni.
Andres rozmawia z Leónem o rozmowie z Violettą i relacji z Larą. 
Francesca informuje Marco że wraz Alessandro będą gotować przepyszną potrawę włoską.
Violetta mówi Angie że nie wie co zrobić z U-mix.
Diego znowu wypytuje o Leóna.
León przychodzi w ostatniej chwili.
Esmeralda śledzi Germana i zastaje go w restauracji chińskiej, myśli że odkryła sekret Germana. Diego proponuje Violetcie by zrezygnowała z U-mix.
Pablo jest ciekawy czy Violetta podjęła już decyzję.
Viola mówi dla Francesci że nie będzie mogła zapomnieć o Leónie.
Marco ściemnia Francesce że nie może z nią pójść bo przychodzą do niego jego siedem cioć.
Violetta mówi jaką decyzję podjęła.



Violetta i Diego

- Nie, nie mogę nie wiem co mi się dzieję z tobą, ale zawsze kończę
zachowując się jak głupek.
- Nic się nie stało, nic się nie stało.
- Tak stało ci się ty się źle czujesz a ja próbowałem cie pocałować.
Muszę bardziej myśleć o tobie nie o sobie. Muszę się kontrolować.
- Bądź spokojny Diego, co najmniej to kwestia czasu.
- Zaraz chcesz powiedzieć że następnym razem to zrobię?

León i Lara

- Co to?
- Pierścień
- Pierścień zepsuty, kto jest najlepszym mechanikiem na świecie?
- Jesteś straszna.
- Tak, jestem straszna ale ty przegrałeś zakład, myślisz zapłacić?
- Oczywiście. Umowa jest umowa.
- Doskonale, teraz chcę żebyś się przyznał że miałam rację
a ty się pomyliłeś.
- W porządku, miałaś rację.  
- I co jeszcze.
- Pomyliłem się.
- Tak, tak, tak, tak, tak, mówiłam, mówiłam, tak, tak
mogę wiedzieć z czego się śmiejesz?
- Z tego że nigdy się nie dowiesz, czy nie zrobiłem tego celowo
żeby wygrać obiad z tobą.
- Jeśli to zrobiłeś to jesteś głupi, ponieważ wystarczyło
żebyś mnie poprosił. Teraz León dobroduszny dwa razy w te samo popołudnie.
jak brzydko
- Dobrze to przyjemność przegrać z tobą.
- León nie graj ze mną, nie zrań mnie.
- Wiem że w głębi tego surowego mechanika
jest wrażliwa dziewczyna
- Więc?
- Więc nie przejmuj się nie zranię cię to nie w moim stylu.


Violetta i León

- Cześć Violetta, coś się stało?
- Nie tylko chciałam zobaczyć jak się czujesz
czy jesteś chory, nie przyszedłeś do studio.
- Nie dlaczego?
- Nie nic tylko martwiliśmy się trochę
bo nie odbierałeś telefonu
- Byłem zajęty, ćwiczyłem na motorze
- Z Larą?
- Tak musieliśmy uregulować motor.
- Wiesz co przez chwilę myślałam że zostawisz studio.
- Przez ciebie?
- Tak przez mnie ale to głupota bo ja już nie jestem ważna dla ciebie.
- W tym wypadku nikt nie jest ważny żeby zostawić studio.
- Tak a na dodatek kochasz śpiewać więc to nie możliwe żebyś zostawił studio.
- Tak, potrzebujesz czegoś?
- Nie tylko chciałam wiedzieć jak się czujesz.
- Dobrze, dziękuję cześć.
- León
- Tak?
- Powiedz mi prawdę, chodzisz z Larą? León León jesteś tam?
- Tak.
- Nie odpowiesz chodzisz z Larą?
- Violetta
- Wiem, nie chcę wtrącać się w twoje sprawy, potrzebuję wiedzieć proszę
- Nie nie chodzę z Larą.
- Dobrze, jednakże to już nie moja sprawa, nie musi mnie interesować ale.
- Okey, na razie cześć.
- Cześć.


Andres i León

- Czemu jej skłamałeś?
- Nie skłamałem.
- Dawaj widziałem was na imprezie, to oczywiste że miedzy tobą a Larą
coś się dzieje.
- Być może ale nie chodzimy ze sobą. Także nie będę ci kłamał, nie będę oszukiwał
że czuję się dobrze z Larą. Ćwiczymy, pracujemy, w pewnym momencie zapomnę
o Violetcie.
- Jasne, ćwiczycie, pracujecie mówisz wszystko co ty robisz León.
A  ja ciebie zapytałem o Larę.
- To wszystko robię z Larą, z nią jestem podniosły.
- Aha, ale kiedy podróżujesz poza przestrzeń planety ziemia
wracasz do myślenia o Violetcie.
- Nie masz domu? Nie masz mamy która czeka na ciebie żeby zjeść?
Powiedzmy wiem że ci się podoba bawić się w psychologa, ale
jest późno.
- Wyrzucasz mnie do domu?
- Tak.
- Dobrze, i co się stanie jak prze te sprawy nie chcę iść?
- Chcesz zobaczyć co się stanie jak nie chcesz Ee?
- Nie, w porządku już idę
- Cześć.



Violetta i Angie

- Zrozumiałaś coś?
Nie zwracałaś uwagi byłaś nie wiadomo gdzie, myślałaś
- Przepraszam, przepraszam mam głowę byłe gdzie.
- To widać
- Za chwileczkę muszę iść do studio i nie wiem co zrobić
z U-mix.
- Jesteś zmylona? Ale bez wahania nałożyłaś ubrania od U-mix.
to coś może znaczyć nie.
- Wisz co się dzieje, nie chcę żeby mnie zmieniono.
Zmienili moją osobowość, moje spojrzenie ale z drugiej strony
czuję że to olbrzymia szansa. I nie mogę nie wykorzystać tego
z powodu mojego kaprysu, albo bo mi się nie podobają ubrania.
Tak mi się dzieje.
- Popatrz, spokojnie wydaje mi się że to jest szansa bardzo duża.
I nie musisz wykorzystywać, musisz patrzeć z perspektywy, nie niezdenerwowaniem
tak, tak więc bądź spokojna.
- Tak wiem.
- Zrobisz co zrobisz, zdecydujesz co zdecydujesz to będzie właściwe.
- Aj kocham cię mocno.


Violetta i Diego

- Violetta ja się masz?
- Tak sobie, jeszcze nie wiem co zrobię nie zdecydowałam nic.
- Dobrze jeśli jest tak źle powinnaś zrezygnować.
nie wiem jeśli sprawy nie są takie jasne, najwyraźniej U-mix
nie jest dla ciebie. O przepraszam.

Violetta i Pablo

- I zdecydowałaś coś?
- Naprawdę? Nie, nie chwiałam cię poprosić czy mogłabym
przemyśleć i potem ci powiedzieć
- Tak, przemyśl spokojnie i mi powiesz.
- Dobrze, dziękuję Pablo.

Violetta i Diego

- I powiedziałaś
- Nie, nie
- Ej, León nie może cię tak traktować.
- Wolę nie rozmawiać o tym Diego.
- Bardzo dobrze.

Violetta i Francesca

- Nie mogę uwierzyć że León jest taki niedojrzały.
Nawet nie przywita się.
- Ale co chcesz żeby zrobił kiedy ciągle widzi cię z Diego?
Ja jestem twoją przyjaciółką i cię nie rozumiem,
to wyobraź sobie go.
- A tak. ale ja nie zapobiegam
- Za kim? za Leónem?
- Czuję że sprawy w pewnym momencie się zmienią
i nie będę mogła o nim zapomnieć.



Francesca i Marco

- Nie chcesz spędzić popołudnia ze mną?
- Kiedy w nocy nie chciałeś zjeść kolacji z moja rodziną i Alessandro.
Możemy pójść do kina. co zechcesz.
- Przepraszam ale ja nie mogę.
- A
- Chodzi o to że przyjdą moje ciocie.
Biedne są bardzo stare i ciężko chore i muszę wcześnie
wrócić do domu.
- Dobrze po towarzysze ci.
- Nie, nie moje siedem cioć
- Siedem?
- Bardzo starych i bardzo cię znudzą.
- Najlepiej żebyś nie szła.
- Dobrze, jesteś pewny
- Pewniutki. Ale nie przejmuj się kocham cię bardzo. zobaczymy się.
- Cześć


Violetta, Pablo i Marotti

- Wiemy coś o Violi? Czekamy na jej decyzję.
- Violetta przyjdzie bo przyszłą ze mną spokojnie
- Wydaje mi się że czekamy już wystarczająco.
- Violetta wejdź
- I? Podjęłaś decyzję? Jesteśmy bardzo opóźnieni z prezentacją.
- Tak,
- Co postanowiłaś?
- Chcę kontynuować, al czuję że nie chcecie mnie, czuję że chcecie dziewczyny
która zrobi to czego ja nigdy nie zrobiłabym.
I myślę że  musi być jak jest bo to jest jedyne.
Nie czuję się z identyfikowana z tymi ciuchami, z tymi butami przez które bolą bardzo mi stopy.
nie odpowiadają mi tylko dlatego że są ładne. I makijaż nie odpowiada mi i włosy przez które tracę
czterdzieści minut robiąc to. Kiedy mogłabym skomponować piosenkę.
Nie wiem jak dzieciaki mogą słuchać piosenki która nic nie przedstawia.
Nie przedstawia, nie daje nic.
Moje piosenki mówią o mnie, mówią o tym co czuję,
i co mi się podoba robić, kim jestem,
o moich przyjaciółkach, rodzinie, o wszystkim mówią.
Wszystko musi być jakie jest, nikt nie musi być taki jak ja.
Ja mogę dać to co kocham, jestem Violetta ponieważ śpiewanie to ja.
- To jest wspaniałe. To jest właśnie to czego szukamy.
Dziewczyna z osobowością, walczy o to co kocha
nie konformistyczna ale z odwagą.
- Zgadzam się z nim, śpiewaj zawsze jak śpiewasz i zawsze mów czego chcesz.
To jest to czego U-mix chce od ciebie.
A teraz do pracy idziemy, próby błyszczące.